Perfumy

ZARA Emotions czyli Jo Malone komponuje dla hiszpańskiej sieciówki…

foto zara.com

    ZARA Emotions to kolekcja 8 unisex-owych zapachów, które wyszły spod ręki jednego z moich ulubionych wirtuozów zapachowych. Jej pierwsza firma Jo Malone London została przez nią sprzedana Estée Lauder Companies. Ona sama na tyle stęskniła się za światem zapachów, że znów zaczęła tworzyć – teraz sygnuje je jako Jo Loves.

Z kompozycjami z tej kolekcji zapoznałam się dzięki Dicovery Set w którym znajdują się 4ml próbki wszystkich 8 zapachów. 

Zacznę od charakterystyki mojej trójki faworytów z tej kolekcji, które już w poniedziałek zagoszczą u mnie w domu 🙂

85142FDD-DB7A-4A48-A661-00BD0F75DDCE

EBONY WOOD to obłędnie ciepła drzewna kompozycja w której znajdziecie aromaty ziaren pieprzu, goździków i jak sama nazwa sugeruje drewna w tym wypadku hebanowego. 

Jest to zapach, który z powodzeniem mogą nosić na sobie panowie lubiący takie kompozycje jak 

Znajdą w nim dla siebie też coś kobiety, które lubią otulające drzewne i nienachalne kompozycje. 

To mój nr 1 z tej kolekcji!

55D5C71A-790D-4096-9527-A9EBAFF4DB98
" THAT MOMENT OF FREEDOM AND CARE-FREE ADVENTURES THAT ARE ABOUT TO BEGIN" - Jo Malone CBE
B29BA9BF-20BE-4371-9494-1088A91ACB0E

Kolejnym rewelacyjnym zapachem jest VETIVER PAMPLEMOUSSE, który otwiera cytrusowa świeżość grejpfruta i mandarynki, a z czasem wybija na powierzchnię delikatny i „zielony” wetiwer. Pozwala on tej kompozycji osiąść na skórze i od czasu do czasu nadal przywoływać tę cytrusową świeżość z pierwszych akordów.

To zapach, który z całej kolekcji wybrał dla siebie mój mąż, ale istnieje całkiem spora szansa na to, że czasem zagości i u mnie na skórze 😉

Jest to ewidentnie najbardziej męska odsłona tej kolekcji, ale panie które czasem wybierają takie zapachy albo podkradają je swoim połówkom będą z niej bardzo zadowolone szczególnie w okresie wiosenno-letnim.

ECA91695-7843-4B02-91C9-9FE43A393A9F
"A CRISP WHITE COTTON SHIRT LAYERED WITH CITRUS COLOGNE, AN EVERYDAY ACCESSORY FOR ME." - Jo Malone CBE
5390B022-980A-4FF0-BD65-2DA179ED9E34

Ostatnim zamówionym przeze mnie flakonem jest FLEUR DE PATCHOULI, który pomimo swojej nazwy otwiera się typowo kwiatowymi akordami piwonii, by potem przeprowadzić nas przez tytułową patchoulę do bazy z drzewa gwajakowego, które jest lekko dymnym akordem. 

Jest to kolejna wybitnie unisex’owa kompozycja. Bardzo ciekawa i świeża – posunęłabym się nawet do twierdzenia, ze najciekawsza z całej kolekcji.

Ostatecznie nie zdecydowałam się na kolejny flakon, który tu opiszę …

9754419E-7D0C-40AE-89EB-EA0E016706D0
" THE EYE OF THIS FRAGRANCE STARES STRAIGHT AT YOU, DARING YOU TO ENGAGE WITH HER CREATIVITY." - Jo Malone CBE

FLEUR D’ORANGER gdzie poza kwiatem pomarańczy znajdziemy jeszcze neroli, a także uwodzicielski Ylang ylang. 

Kiedy to piszę zastanawiam się bardzo poważnie nad tym czy nie popełniłam błędu – może jednak i on trafi do mojej kolekcji? :/ 

Nie jest to łatwy zapach. Może być lekki i taki nijaki by za chwilę jawić się jako przyjemny ciepły miks albo marmolada z gorzkich pomarańczy, która jest obowiązkowym punktem w czasie królewskich śniadań na dworze Her Majesty The Queen. Jeśli lubicie Ylang ylang i pomarańcze na ciepło to myślę, że warto go rozważyć.

716B0052-4933-437F-925F-677D483CEB52
" ROYALAND REGAL MOMENTS SHOULD ALWAYS BE CELEBRATED WITH ORANGE FLOWERS." - Jo Malone CBE

Kolejne 4 kompozycje nie przypadły mi do serca, a jedna z nich okazała się wielkim rozczarowaniem…

TUBEREUSE NOIR, bo o niej tu mowa w kwestii rozczarowania to zapach po którym spodziewałam się kwiatowo drzewnej, lekko ciężkiej wieczorowej palety. Oczekiwania były o tyle na miejscu, że tak jak w przypadku poprzedniego opisywanego zapachu mamy uwiedzicielski i zmysłowy Ylang ylang, który nie należy do lekkich akordów, tytułową tuberozę i drewno sandałowe. 

Efekt końcowy nie powala. Jest dla mnie miksem kilku bardzo ciekawych nut, które samodzielnie potrafią „zrobić” zapach, a które tu z jakiegoś bliżej nieokreślonego powodu całkowicie do siebie nie pasują. Może jest to kwestia tego, że w innych kompozycjach każdy z nich jest bazą, gwiazdą i filarem podtrzymującym zgrabnie całość, a tu – tu jest „nikim”

Sama nie wiem, ale nie polecam.

358A9458-49CC-4D33-8375-7769EFFB1E80
" THE SINGLE NOTE OF TUBEREUSE IS MORE COMMANDING THAN DIAMONDS". - Jo Malone CBE

WATERLILY TEA DRESS ma zdecydowanie najbardziej urokliwą i delikatną nazwę. Niestety w tym zapachu na który składa się Vert de Bergamot, piżmo i mięta tylko nazwa zasługuje na uznanie.

Nie jest to ani unisex, ani lodowy chłód dzięki dodatkowi piżma ani zielona kompozycja z czym automatycznie kojarzy się cytrusowy wetiwer czy ziołowa mięta. 

Z przykrością musze przyznać, że nie rozumiem tego zapachu. Jeśli jednak ktoś z Was miał szansę się z nim zapoznać i ma pozytywny jego odbiór to chętnie poczytam 🙂

AFB6F2FA-04D3-46F1-9E05-4AE8D36C4DDF
" SOFT JAZZ MUSIC PLAYS IN THE BACKGROUND. PICNICS THE LAWN, A VINTAGE TEA DRESS FLOATS BY IN THE GENTLE BREEZE." - Jo Malone CBE
E0E6313E-E258-4F21-8D3C-83765FAE5D69

BOHEMIAN BLUEBELLS to miks lawendy, drewna sandałowego i piżma. Zupełnie nie mój klimat, ale zdecydowanie najciekawsza pozycja z tych na „NIE”.

Moja teściowa zamówiła jego właśnie 🙂 Na codzień jest fanką takich zapachów jak:

6BF68F98-9973-492A-B2F9-E7BC0C919DC0
" THE SCENT BREATHES A BOHEMIAN SPIRIT. IT'S FULL OF BOLD UNEXPECTED NOTES AND IT'S VIBRANT CHARACTER MESMERISES THE WEARER. IT'S LIKE NOTHING YOU HAVE EVER SMELT BEFORE." Jo Malone CBE

AMALFI SUNRAY to ostatnia propozycja w tej kolekcji. Powstała z połączenia bergamotki, mandarynki i kwiatu pomarańczy. Nie spodziewajcie się jednak cytrusowej świeżości.

Dla mnie to zdecydowanie nie TO. Choć spodziewałam się, że będzie to zapach emanujący słonecznym blaskiem, rozgrzanym letnim powietrzem… Dla mnie to autentycznie najsłabsze dzieło Jo Malone z kolekcji przygotowanej dla hiszpańskiej sieciówki.

Szczęśliwie nie wszystkim podoba się to samo więc jestem przekonana, że sporo osób o najróżniejszych gustach znajdzie tu coś dla siebie.

C02B28E9-4DC4-4316-9D3C-0F9D7B12A3B1
" SO MANY HAPPY MEMORIES OF SUMMER. ITALIAN RIVIERA HOLIDAYS." - Jo Malone CBE

    Jeśli nadal nie jesteście pewni co tych kompozycji to tak jak wspomniałam na początku posta warto skorzystać z opcji zestawu miniaturek z całej kolekcji. Dzięki temu zaoszczędzicie czas i nie spotkacie się z brakiem 1 czy 2 butelek w konkretnym sklepie. Zestaw kosztuje niecałe 70pln – zważywszy na to, że łącznie otrzymujemy za to 32ml perfum cena jest conajmniej przyzwoita 😉

Same wody perfumowane edp występują w 3 pojemnościach:

  • 10ml za cenę ok 26pln
  • 40ml za ok 70pln
  • 90ml – oczywiście najbardziej opłacalna opcja niespełna 100pln

Mając porównanie z produktami spod szyldu Jo Malone London gdzie woda kolońska edc

  • 30ml to koszt 259pln
  • 50ml – 369pln
  • 100ml – 499pln 

i nie mówimy tu o wersjach intense, które są jeszcze droższe –  dostajecie produkt znacznie trwalszy.

O różnicach w stężeniach % olejków zapachowych pisałam tutaj.

W ogólnym rozrachunku jestem pod wrażeniem tej kolekcji i uważam ją za strzał w dziesiątkę zarówno dla fanów marki-matki jak i tych, którzy cenią ciekawe zestawienia zapachowe w bardzo przystępnej cenie, które na dodatek wyszły spod „nosa” kogoś tak genialnego jak Jo Malone.

Dajcie znać czy do któregoś z nich mocniej zabiło Wasze serce, a może już coś stoi na waszej toaletce – jak zawsze będę niezmiernie ciekawa Waszych opinii.

Nie zapominajcie zaglądać do mnie na Insta.

Do następnego 

Patrycja

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

cww trust seal