Makijaż

Bourjois Always Fabulous czyli jeszcze jedna perła z Rossmanna

O haul’u zakupowym w Rossmannie pisałam już tutaj tu.

Czytałam Wasze wpisy oraz opinie na temat kosmetyków, które Wam wpadły do koszyków. Na pozycję lidera wysunął się szczególnie najnowszy podkład od Bourjois

Kilkukrotnie po publikacji moich postów rozmawiałam z moją mamą, która jest wielką fanką podkładów od Clarins. Dawno dawno temu polubiła jeszcze jedną niszową markę, a mianowicie GOSH

Zadzwoniła spytać jaki podkład jej polecam, bo chciała spróbować czegoś drogeryjnego i zastanawia się nad Gosh’em, ale może coś mi ciekawego wpadło w oko. Tak więc opowiedziałam jej o wszystkich ochach i achach, o których przeczytałam w sieci i zaznaczyłam, że choć sama go nie posiadam uznaję, że mogę polegać na zdaniu kilku moich ulubionych bloggerek m.in. – Delicious Beauty czy Bless The Mess.

Z opisów mojego haul’a zakupiła zarówno kredkę do oczu jak i pomadki z serii Bell HYPOAllergenic, które ja osobiście uważam za genialne/rewelacyjne (niepotrzebne skreślić 😉 Zdania nie zmieniłam pomimo ostatnich zakupów kilku wysokopółkowych szminek. 

Dlaczego piszę o mojej mamie? Ponieważ przysłała mi zdjęcie (dostałam zgodę na publikację)

Choć o wiek się kobiet nie pyta, zdecydowałam Wam napisać ile ma moja mama. Jestem dumna z tego jak dba o swoją problematyczną (trądzik różowaty) cerę od 72 lat.

Dostałam to zdjęcie z podpisem – umalowana poleconymi przez Ciebie kosmetykami, na twarzy genialny podkład Bourjois Always Fabulous w odcieniu 200 Rose Vanilla.

Po takim zdjęciu jak i komentarzu nie pozostało mi nic innego jak tylko udać się do drogerii i drogą kupna nabyć go dla siebie.

Podkład ma bardzo eleganckie szklane opakowanie zwieńczone różowym złotem. W środku zaś znajdziemy produkt o bardzo przyjemnej lejącej się formule – takie lubię najbardziej, dobrej jakości pompkę, która pozwala na łatwe dozowanie jak i higieniczną aplikację produktu na dłonie czy gąbeczkę, którą dodatkowo można zablokować co zapobiegnie wszelkim wypadkom np. w podróży. 

Podkład doskonale stapia się ze skórą więc o efekcie maski nie ma mowy. Ma delikatny i przyjemny zapach, który po aplikacji błyskawicznie się ulatnia. Dla siebie wybrałam odcień Bourjois Always Fabulous 110 Light Vanilla.

Wykończenie osiągamy satynowo-matowe, w dotyku skóra jest aksamitna. Nigdy nie zależało mi na aż tak długiej trwałości (24h), ale pewnie dla wielu osób może okazać się przydatne. Ja miałam go na sobie ok 10 godzin i zupełnie nic się z nim nie stało. Nigdzie się nie starł, nie wyświecił, nie popękał ani nie zwarzył. 

Ma w swoim składzie dużo substancji pielęgnujących i nawilżających oraz filtr SPF 20  dzięki czemu nasza cera jest dodatkowo dopieszczona, a po zmyciu makijażu nie ma żadnych podrażnień i co najważniejsze skóra nie jest przesuszona, co w przypadku mojej właśnie suchej – jest jego ogromnym plusem.

Na zdjęciu poniżej macie okazję zobaczyć mnie w jesiennym makijażu, którego podstawą był właśnie podkład Bourjois Always Fabulous.

Przy moich licznych przebarwieniach poziom krycia jest wprost genialny i z czystym sumieniem mogę go Wam polecić, tym bardziej, że jeszcze nadal jest dostępny w jesiennej promocji sieci Rossmann.

Dajcie znać czy już macie go na swojej toaletce czy może zastanawiacie się nad jego zakupem.

Do zobaczenia w kolejnym poście.

Patrycja 

2 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

cww trust seal