Bez kategorii
-
Marzenia do spełnienia czyli kupiliśmy nasz pierwszy dom…
Choć napisałam w tytule pierwszy jestem prawie pewna, że jednocześnie ostatni – myślę sobie o nim z angielska – Our forever home. Za każdym razem gdy wracam z miasta i podjeżdżam pod niego mam takie poczucie, że o mamoooo – ja tu mieszkam, ale ekstra. Ale, ale – od początku… Wreszcie mogę Wam opowiedzieć i pokazać co zaprzątało przez ostatni prawie rok moją głowę i dlaczego tak mało było mnie na blogu i na moim Instagramie – no może poza relacjami – te są zapisane i możecie do nich zajrzeć choćby teraz – Zapraszam. Zacznę od tego, że NIGDY nie ma i serio nigdy nie będzie dobrego momentu na taką inwestycję/wydatek. Z…