-
Pijany słoń stanął na głowie czyli pielęgnacja włosów i ciała od Drunk Elephant…
Drunk Elephant to firma clean beauty, której śmiało można powiedzieć kult i pełno zachwytów towarzyszy od powstania w 2012. Urocze minimalistyczne i bardzo przy tym kolorowe opakowania to znak firmowy marki jak i hasło, że nie zawierają w swoich składach „podejrzanej 6” czyli olejków eterycznych, silikonów, SLS, alkoholi, filtrów chemicznych oraz zapachów i barwników. Już wielokrotnie korciło mnie, żeby kupić coś od marki i gdybym miała powiedzieć dlaczego nic wcześniej nie trafiło na moją półkę to chyba byłby to fakt, że ceny nie są specjalnie niskie, ale co więcej nigdzie w PL stacjonarnie nie można ich dostać, a kupowanie pełnowymiarowego opakowania bez wcześniejszego choćby mini testu w perfumerii czy w formie próbek…
-
Kwiaty we włosach czyli ANWEN na ratunek…
Dziś chcę Wam przedstawić polskie kosmetyki do włosów, które z jednym małym wyjątkiem zrobiły na mnie wcale nie takie małe wrażenie. Mowa o maskach i odżywkach ANWEN. Pierwszą zamówioną przeze mnie rzeczą była maska na noc o urokliwej nazwie Sleeping Beauty, którą zamówiłam w zestawie z czarnym bawełnianym turbanem i był to ewidentnie strzał w 10. W składzie maski znajdziemy przede wszystkim emolienty olej z nasion maku, który jest bardzo bogaty w kwasy Omega-6 olej z kiełków pszenicy – też Omega-6 i jednocześnie odpowiednik naturalnego silikonu sporo substancji antystatycznych zapobiegających puszeniu się i elektryzowaniu włosów gliceryna, skrobia kukurydziana oraz spiruliny to proteiny najciekawszy składnik na tej liście to ekstrakt z czerwonych wodorostów…