Poza światem kosmetyków, torebek i nowych butów istnieje dla mnie raj jakim są książki.
Zawsze lubiłam dobre kryminały, książki historyczne, a z czasem wciągnęła mnie fantastyka.
Czy książka „Gdzie jest prezydent” autorstwa mistrza Jamesa Pattersona i byłego prezydenta Billa Clintona jest arcydziełem krymianłu? – Nie nie jest, ale ma wszystko to czego oczekujemy od dobrej wciągającej lektury.
Mój mąż przeczytał ją w 5 godzin dawno temu. U mnie czekała na stercie na to, aż w końcu znajdę chwilę.
Czytając odnosiłam wrażenie jakbym oglądała film w klimacie Air Force One z Harrisonem Fordem w roli głównej. Dla mnie to właściwie najlepsza rekomendacja jaką mogę usłyszeć od kogoś – kiedy tekst pisany przenosi mnie w inny wymiar. I tak było tutaj. Zwroty akcji, tempo, ciekawy temat główny – cyberterroryzm – sprawia, że problem głównego wątku jest bardzo na czasie.
Wizja tego co mogłoby się stać dla nas „wiekami ciemnymi” jest mocno porażająca i o zgrozo całkiem realna. Nie chcąc zdradzać fabuły bardzo polecam w ramach szybkiej i przyjemnie czytającej się lektury na te zbliżające się mglisto – deszczowe dni.
PS. Muszę jednak przestrzec przed pewną wtopą Wydawnictwa ZNAK, a mianowicie przed bardzo słabą oprawą. Kartki są kiepsko sklejone we wszystkich egzemplarzach, które miałam w ręku – i choć wolę papier polecam skorzystać z dowolnego czytnika 😉