Lifestyle

Designersko, optymistycznie z odrobiną zdrowego szaleństwa czyli skarpetki Many Mornings robią nam dzień…

92E90E8E-00A1-4872-87E4-FE3291CC884B

       Jestem dzieckiem ’80 i chcę Wam powiedzieć, że kiedyś, kiedy problemem nie zawsze było za ile, a raczej co – to właśnie skarpetki stały się obok krawata, paska do spodni czy w wersji premium wody po goleniu standardowym prezentem dla męskiej części rodziny. Był to też jeden z niewielu momentów kiedy moje żale pt. mężczyżni mają lepiej/łatwiej chowałam głęboko do kieszeni 😉

Chyba każdego z nas spotkało zaginięcie skarpetek w praniu. Przyszedł u nas w domu taki moment gdy poziom frustracji wywołany wiecznie niesparowanymi skarpetkami osiągnął swoje apogeum i postanowiliśmy oszukać los, skarpetkowe gnomy czy żarłoczną pralkę (niepotrzebne skreślić).

I tak dotarliśmy do ultra nudnej choć spójnej przystani jaką było posiadanie przez mojego męża 20 par absolutnie jednakowych par skarpet kupowanych zazwyczaj w TKMaxx czy innym H&M. I jeśli w jednej zrobiła się dziurka albo przetarcie, ewentualnie została pochłonięta przez około-pralkowy trójkąt bermudzki nie robiło to już na nas żadnego wrażenia. Po pół roku wszystkie skarpety z parą czy bez lądowały w śmietniku, a ich miejsce zajmowały kolejne skarpetkowe klony.

Po jakimś czasie zaczęliśmy zachwycać się tymi naszej młodej i szczerze powiedziawszy trochę jej zazdrościć tych wszystkich czadowych kreacji prosto z bajek, które niejednokrotnie dla nas znaczyły więcej niż dla niej. Może ma tu jakieś znaczenie fakt, że my mieliśmy jedną super bajkę tygodniowo, a Ona dorasta w czasach kiedy bajki mogłaby oglądać 24/7.

Przychodzi jednak najwyraźniej taki moment kiedy zwykła szara czy czarna skarpeta po prostu wieje nudą. My już jesteśmy na tyle duzi, że możemy sobie pozwolić na więcej swobody i ekspresji, a dress code jest nam niezbędny tylko na wielkie wyjścia. I nawet wtedy skarpetki takie jak True Vincent z motywami od Van Gogh’a są jak poszetka czy bardziej ekstrawagancki krawat.

Okazuje się, że moda na stopach może być niebanalna i tu cali w kolorach pojawiają się Many Mornings.

2ADD3CF9-8847-424A-A97D-50EE8C36AB83

Podoba mi się to, że ta lokalna łódzka firma postanowiła czerpać z tradycji włókienniczej regionu, jak i fakt, że nie idą na łatwiznę – wszystko robią doskonałej jakości i z dbałością o detale tu w kraju. Wchodząc do nich na stronę serio serio chce się mieć absolutnie wszystko. Jedne bardziej zwariowane od drugich i jeśli chcecie najprostszą receptę na uśmiech od samego rana to violà.

Ta para nie do pary – kolejny wyróżnik marki – będzie chyba u nas w domu współdzielona, bo choć śmiejemy się, że w żyłach mojego męża płynie kawa w stałym wlewie, a ja pijam jedynie mleko z kawą to jednak design przemawia do nas obojga. To jedna z moich ulubionych par.

Widziałam już różne kolorowe umilacze dnia codziennego, ale to filozofia i design Many Mornings przemawia do mnie najbardziej. Rozdali ponad 100000 par osobom potrzebującym, a z czasem postanowili przekazywać 5% dochodu na cele charytatywne. Mają też na swoim koncie bardzo fajną międzynarodową współpracę Many Mornings x Barbie – to na bank będzie moja para w kolejnym zamówieniu.

56506067-0CC2-4482-BF6C-4681804E7A26

Za modeli posłużyli mi moi domownicy i zdecydowanie zapracowali na swoje pary bez pary 🙂

Jeśli to Wasza pierwsza wizyta na blogu to najbliższe 2 zdjęcia powinny Wam powiedzieć kim z zawodu jest mój mąż.

0B6E74D1-B097-4881-AEA3-95420F0DC2F2

Wiedziałam od razu, że para o wiele mówiącej nazwie DR Sock jest jak dla niego szyta 😉 Idealnie pasują zarówno do jego roboczego fartucha, jak i do jeansów, w które najchętniej wskakuje po dyżurze.

Ilość pomysłów na zdjęcia do tej sesji była chyba tylko ograniczona tym co mieliśmy akurat pod ręką – bardzo kreatywne popołudnie i spory fun.

83CCA326-78CE-4E8A-B5CB-8C3D01EC7354

W mojej szafie znajdziecie ubrania właściwie w 3 kolorach – czerń, biel i szarość – kolejność przypadkowa. Czasem trafi się coś w ognistej czerwieni ewentualnie w kolorze żółtym, ale taka wersja mono jest mi najbliższa i zupełnie „niespodziewanie” zamówiłam sobie taką oto parę, która wprost idealnie wpasowuje się w to co lubię najbardziej.

W tej kolorystyce skarpetek jest więcej niż jedna para, ale te zwróciły moją uwagę tym, że jako dziecko uwielbiałam rysować drogę przez labirynt. Black Maze był mi po prostu pisany 😉

554C96CC-FD40-41B4-B95B-6C39BD9110D1

Nasza Lilo najbardziej lubi wszelkie krótkie skarpetki czytaj stopki więc w Jej ręce trafiły dwie urocze pary. 

Ona jest teraz w takim dziwnym wieku kiedy już zabawki i wizyty w wielkich kolorowych sklepach do niej nie przemawiają chyba, że to wizyta po ciuchy, ale jeszcze nie imprezy do rana. 

Motyw jednorożca, był pierwszym o który zapytała gdy siadaliśmy do wyboru więc nie mogło być inaczej i oto para którą jako pierwszą miała na sobie 🙂 Była zresztą fotograficznym headliner’erm tego wpisu 😉

I powiem Wam jeszcze, że jest nimi autentycznie zachwycona – i już kilka razy od pierwszego założenia je skomplementowała i już chce kolejne 😀

C70CFE7A-D57F-43E7-9ABA-6B1412CDBB87

Nie wiem jak Wy, ale my bardzo lubimy oglądać krótkie filmiki ze zwierzętami – oczywiście koty i psy to taki standard, ale wśród ulubieńców pojawiają się lamy i bardzo psotne urocze pandy, tak więc ta urokliwa para skarpetek z małymi „pandziami” w roli głównej była kolejnym wyborem młodej. 

Jak widzicie na zdjęciu nie tylko te słodkie miśki lubią motyw bambusowy 🙂

6EC63457-7D8B-493D-9E8D-C1D414D2CACA

Wzorów jest tyle, że serio nie wiedziałam co wybrać tzn. wiedziałam, ale chciałam dużo więcej 🙂 

Szczęśliwie jeszcze żadna połówka nie trafiła w obręb pralkowego trójkąta bermudzkiego, choć mając więcej skarpet bez pary z powodzeniem można tworzyć własne kompozycje. Po praniu nadal wyglądają jak nówki sztuki, w 80% zrobione z bawełny są bardzo miłe dla skóry więc dla nas to zdecydowanie początek tej kolorowej przygody.

69B37FE8-74EF-4AE4-9623-A9F9C2C34E65

Piękno i super design jak widać można znaleźć wszędzie, a te skarpetki to dla mnie jak małe dzieła sztuki.

Mam szczerą nadzieję, że podobają się Wam one choć w połowie tak bardzo jak mnie.

Dajcie proszę znać w komentarzach, który z modeli zwrócił Waszą uwagę, a może macie już w swojej garderobie coś od Many Mornings?

My już się cieszymy na kolejne zakupy – ja chyba będę polować właśnie na te ze znanymi postaciami świata sztuki, a może na uroczego leniwca – jedno jest pewne – jeszcze wiele kolorowych poranków przed nami i przed Wami mam nadzieję też.

Do następnego

Patrycja 

4 komentarze

  • babskie.mysli

    Rewelacyjnie czyta się ten post o skarpetkach. Niby takie nic bo to niby skarpety ale robią swoje 💪🏻. Jako kobieta nie często mam okazje chwalić się odzieniem na stopach ale te z kawą mnie trafiły kompletnie ☕️

    • comfortinbeauty

      Bardzo się cieszę, że trafiłam 🙂 Te skarpetki są seryjnie wyjątkowe, a to niby w sumie tylko skarpetki 🙂 Życzę Ci miłego wieczoru i cudownego wtorku z kawą oczywiście 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

cww trust seal