To co mnie w nim ujęło to nie tylko piękne wykonanie z dbałością o szczegóły, ale przede wszystkim jego funkcjonalność. Widać, że został stworzony przez kobietę z myślą o kobietach.
Około rok temu podjęłam zakończoną fiaskiem próbę z bullet journal’em. Po pierwsze dlatego, że jestem niecierpliwa, a do zrobienia tak pięknych i poukładanych stron jakie można znaleźć w sieci, potrzeba długiej praktyki, albo zdolności plastycznych, które mnie w kolejce po umiejętności ominęły. Po drugie zajmuje to sporo dodatkowego czasu, na którego nadmiar nie narzekam. I finalnie po trzecie, trzeba doskonale znać swoje potrzeby i umiejętnie właściwe rubryki sobie samemu stworzyć.
Pomyślicie może, że Glam Planner to kalendarz jak kalendarz, ale według mnie, nie tylko.
Na pięknym papierze znajdziecie w nim miejsce na swoje:
- książki czy filmy warte przeczytania/obejrzenia
- przychody i wydatki (roczny plan finansowy z podziałem na miesiące)
- ważne strony www
- listy prezentów nie tylko świątecznych
- urodziny i ważne wydarzenia
- dla tych, którzy lubią śledzić swoje postępy i kręci ich odhaczanie kratek, przygotowano wyzwania 30 dniowe i to Ty decydujesz czy będzie to, nie jedzenie czekolady czy np. nie pisanie sms’ów do ex 😉
- fitness’owe osiągnięcia – wykres wagi, wymiary poszczególnych partii ciała
- codzienne kolorowanie albo zakreślanie kropelek wody do tego by kontrolować jej wypitą ilość albo się do tego zmobilizować
- cytaty motywacyjne na każdy miesiąc
- osobiste plany i cele
plus oczywiście wszystko to co jest w standardowym kalendarzu rocznym.
Możecie wybrać spośród 2 opcji – tygodniowy, w którym dni tygodnia w całości zamieszczone są na jednej stronie lub dzienny.
7 komentarzy
reMiś
Chyba się zakochałem:) i nawet taki niezorganizowany oszołom jak ja może z tego cudeńka korzystać:) love it!
comfortinbeauty
Bardzo się cieszę, że przypadł Ci do gustu 🙂 do zobaczenia w następnym wpisie 🙂
Manintrouble
Bardzo ładne zdjęcia:)
comfortinbeauty
Bardzo dziękuję 🙂 Zapraszam ponownie
Manintrouble
😉
Ironia
Właśnie, to magiczne ale notesow kalendarzy i planerów nigdy dość… Czekam na kuriera z moim nowym. Purpurowym ❤️
comfortinbeauty
Gratuluję zakupu 🙂 Ja dziś zmieniłam tusz w moim piórze na purpurowy, żeby pasował do pudrowego różu – wychodzę z założenia, że dobry świr nie jest zły ;D