Pielęgnacja

Ekskluzywna pielęgnacja na noc czyli maska Sisley z kwiatami szafranu…

Na fali mojej nowo odkrytej miłości do produktów Sisley Paris postanowiłam przyjrzeć się bliżej ich kosmetykom do pielęgnacji.

W wielu filmach na YouTube czy innych blogach widziałam dużo „ochów i achów” na temat maski Crème à la Rose Noire. Jednak to nie ona zawitała do mojej nocnej pielęgnacji tylko najnowsze dzieło firmy Velvet Sleeping Mask with Saffron Flowers.

Maska ma za zadanie odżywić i zregenerować suchą skórę o co w okresie grzewczym nie trudno nawet tym osobom, które zazwyczaj mają ją normalną albo mieszaną.

Kiedy kupowałam nie tak dawno temu, zarówno podkład jak i emulsję (pisałam o nich tutaj), dostałam przy obu zakupach próbki tejże właśnie. 

Po otworzeniu saszetki wydałam z siebie głębokie westchnienie gdyż zapach, który się z niej wydostał w niczym nie przypominał wspomnianej w poprzednim poście „chatki zielarki”. Jest to aromat głębokich, lekko orientalnych perfum, które przywodzą mi na myśl wizytę w ekskluzywnym spa ewentualnie w hammamie. Przy czym nie jest on w żadnym stopniu duszący – raczej otulający nas takim luksusowym delikatnym szalem.

Tak zdecydowanie – zapach to jeden z jej wielu atutów, a zasypianie w niej dostarcza dodatkowych przyjemności – daje mi poczucie rozluźnienia i odprężenia. 

Zaleca się nakładanie jej 2 razy w tygodniu cienką warstwą, choć w sytuacjach kryzysowych można nałożyć grubszą i potraktować jak typową maseczkę: trzymać na skórze przez ok 10 minut, zebrać nadmiar, a resztę delikatnie wmasować w skórę twarzy.

Muszę się przyznać, że czasem zdarzało mi się zapominać o maskach w trakcie wieczornej pielęgnacji i przypominałam sobie o tym już w momencie nakładania kremu. 

Jednak odkąd stałam się szczęśliwą posiadaczką tej – autentycznie i bez żadnej ściemy nie mogę się doczekać wieczorów kiedy znów będę mogła ją nałożyć. 

Składniki, które przywracają naszej skórze miękkość i komfort, które koją ją i nawilżają mają długą listę:

  • miód tymiankowy
  • masło shea
  • olejki makadamia i z nasion bawełny
  • ekstrakt z alg
  • masło kokum
  • ekstrakt z konwalii
  • i chyba najważniejszy ekstrakt z kwiatów szafranu odpowiadający za wygładzenie i ujędrnienie naszej cery

Mając już pewne doświadczenie z kosmetykami od Sisleya wiem, że te długie listy ekstraktów głównie roślinnych i korzystnie wpływających na naszą skórę składników, mają rzeczywiste przełożenie na to jak nasza cera wygląda.

Pomimo tego, że Sisley Velvet Sleeping Mask jest produktem o bardzo bogatym składzie nie zapycha. Powierzchnia naszej skóry jest zdecydowanie wygładzona, jędrniejsza i widocznie nawilżona.

Mogę się o niej wypowiedzieć w samych superlatywach. Jestem nią szczerze oczarowana – dla mnie to jedna z najlepszych masek jakie kiedykolwiek miałam na sobie i na pewno zakupię ją ponownie.

Stosowana w moim przypadku naprzemiennie z koreańską nocną maską od LANEIGE o której pisałam tutaj sprawia, że w relatywnie krótkim czasie moja skóra zyskała dużo więcej blasku, jest wyraźnie ujędrniona, a kwestia nadmiernego wysuszenia w ogóle przestała mnie dotyczyć. 

Dajcie znać czy miałyście okazję jej spróbować, a może macie jakiś inny cudowny kosmetyk, który problemy waszej cery niweluje jak za pomocą czarodziejskiej różdżki – będę jak zawsze wdzięczna za wszelkie wiadomości i komentarze.

Nie zapominajcie zaglądać do mnie na mój Instagram gdzie znajdziecie Instastory i jeszczę więcej zdjęć.

Do następnego 🙂

Patrycja

3 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

cww trust seal