-
Ekskluzywna pielęgnacja na noc czyli maska Sisley z kwiatami szafranu…
Na fali mojej nowo odkrytej miłości do produktów Sisley Paris postanowiłam przyjrzeć się bliżej ich kosmetykom do pielęgnacji. W wielu filmach na YouTube czy innych blogach widziałam dużo „ochów i achów” na temat maski Crème à la Rose Noire. Jednak to nie ona zawitała do mojej nocnej pielęgnacji tylko najnowsze dzieło firmy Velvet Sleeping Mask with Saffron Flowers. Maska ma za zadanie odżywić i zregenerować suchą skórę o co w okresie grzewczym nie trudno nawet tym osobom, które zazwyczaj mają ją normalną albo mieszaną. Kiedy kupowałam nie tak dawno temu, zarówno podkład jak i emulsję (pisałam o nich tutaj), dostałam przy obu zakupach próbki tejże właśnie. Po otworzeniu saszetki wydałam z siebie głębokie westchnienie…
-
Guerlain – Parure Gold i Musc Noble czyli bizantyjski przepych na toaletce…
Gdyby nie Delicious Beauty pewnie przed wyjazdem za granicę nie dowiedziałabym się o najnowszej odsłonie kultowego podkładu i dedykowanemu mu pudrowi z serii Parure Gold. W polskiej Sephorze możemy dostać ten produkt w czarnym opakowaniu, ale ja jako prawdziwa sroka uwielbiam to co się błyszczy 😉 Opakowanie przypomina sztabkę złota, a puderniczka idealnie się z nią komponuje. W składzie Guerlain Parure Gold Radiance Foundation o lejącej się delikatnej formule, znajdziemy 24 karatowe złoto, które ma rozświetlać naszą cerę i składnik przyspieszający syntezę kolagenu. Podkład ładnie stapia się ze skórą, choć u mnie lekkie problemy pojawiły się przy płatkach nosa – tam najtrudniej się nakładał. Krycie mamy średnie i jeśli chcemy, żeby ładnie się utrzymywał…
-
Luksus w czystej postaci czyli pielęgnacja i makijaż z Sisley w roli głównej…
Moja przygoda z paryską marką Sisley rozpoczęła się od zapachu Sisley Izia. Dla mnie ta kompozycja jest jedną z najpiękniejszych jakie miałam okazję na sobie nosić. Opiera się na aromatach róży, ale dla mnie nie ma nic wspólnego z klasycznymi różanymi perfumami za którymi nie przepadam. Drzewne nuty w połączeniu z piżmem dają mu coś nietypowego i pięknego. Wspólnie tworzą zaskakująco delikatną wiosenno-letnią energetyczną mieszankę pełną magii. Zakochałam się w nich o pierwszego wejrzenia i nie minęło wiele czasu gdy próbkę zamieniłam na flakonik w którym zamknięto ten wibrujący ogród. Pomimo wielkiej miłości z Izią do pielęgnacji od Sisley podchodziłam z dużym dystansem. Nie ukrywam, że kwestie finansowe odgrywały tu znaczącą rolę –…