MĘSKIM OKIEM

Męskim okiem vol.2 czyli mój mąż przejmuje bloga…

28B14031-33D5-4311-B866-B5914CBC1506

Dziś tak jak obiecaliśmy – ponownie oddaję bloga w ręce mojego męża 🙂

       Po przyzwyczajeniu się do regularnego stosowania kosmetyków do twarzy i przy swojej rosnącej świadomości potrzeby lepszej pielęgnacji starzejącej się (niestety) skóry, moim kolejnym wyborem był krem do pielęgnacji twarzy Shiseido Total Revitalizer.

W przeciwieństwie do poprzedniego z serii L’Oreal Men Expert, krem ten charakteryzuje się dość bogatą formułą o działaniu regenerującym, nawilżającym i maskującym pierwsze oznaki starzenia się skóry. Przeznaczony jest do cery normalnej i posiada dość lekką, nietłustą konsystencję, przyjemnie i łatwo rozprowadza się na skórze. 

Choć nie posiada takiego efektu orzeźwienia, jak opisywany wcześniej produkt, jego bogaty skład zapewnia lepsze odżywienie i nawilżenie przesuszonych fragmentów cery.

Muszę Wam tutaj powiedzieć, iż w momencie podejmowania decyzji o zakupie tego produktu kierowałem się przede wszystkim oceną przyjemności jego aplikacji i dużą lekkością. Nie pozostawia on bowiem na skórze tłustych śladów, nie zapycha jej i nie powoduje koszmarnych wspomnień z dzieciństwa, gdy babcia przed wyjściem na mróz nakładała mi na twarz grubą warstwę tłustego i ciężkiego kremu Nivea w niebieskim, okrągłym opakowaniu.

Zresztą chyba to, niezbyt przyjemne doświadczenie, na długie lata zniechęcało mnie do stosowania jakichkolwiek preparatów pielęgnacyjnych na tą część ciała. 

Wracając jednak do mojej opinii o produkcie – opisywany krem sprawdził się w moim przypadku znakomicie i dobrze korygował niedoskonałości cery. Znacząco poprawił również kondycję mojego przesuszonego czoła i z czystym sumieniem mogę go Wam polecić. 

Kolejnym stosowanym przeze mnie produktem był również krem firmy Shiseido Moisturizing Recovery.

Wybór kolejnego, bardziej przystępnego cenowo produktu związany był z … ograniczoną ilością produktów do męskiej pielęgnacji na polskim rynku kosmetycznym.

Po odrzuceniu wszystkich tłustych i ciężkich kremów do twarzy dla mężczyzn pozostało mi bardzo niewiele do wyboru. Sytuacja ta ulega niewielkiej poprawie i w wielu drogeriach możemy już dostać więcej preparatów zarówno znanych i szanowanych marek, jak i tych mniej popularnych.

Jednak nadal męska pielęgnacja zajmuje najwyżej jeden niezbyt duży regał w każdej drogerii i perfumerii. Panowie – do roboty, tylko Wasze zainteresowanie może to zmienić. Jeżeli popyt wzrośnie, z pewnością wzrośnie też podaż, a tak musimy w chwili obecnej wybierać produkty z bardzo ograniczonej listy. Sytuacja ta wygląda odrobinę lepiej w krajach Zachodniej Europy, gdzie męska pielęgnacja jest już normą, a co za tym idzie wybór jest znacznie lepszy. 

Przechodząc do meritum – krem ten na mojej skórze sprawdził się znacznie gorzej niż poprzednio opisywany produkt. Jest on przeznaczony do każdego rodzaju skóry, nie posiada tak bogatej, odżywiającej formuły jak poprzedni. Jest też znacząco lżejszy i trudno mi było zaobserwować jakiekolwiek pozytywne jego działanie. Nie zadowolił mnie zarówno jeżeli chodzi o stopień nawilżenia jak i uczucie świeżości pozostające na skórze, nie ujędrnił jej tak bardzo jak Total revitalizer. Prawdę mówiąc czasami w ogóle się zastanawiałem czy aby na pewno nałożyłem go rano. Efekt nawilżenia i ochrony był niezwykle krótkotrwały i zdecydowanie zbyt słaby, zwłaszcza jeżeli uwzględnić stosunek jakości do ceny.

8468C11C-F901-49A9-B991-A47FE0E5B3C1

Po porażce związanej z wyżej wymienionym kremem postanowiłem nie rezygnować całkowicie z produktów marki. Tym bardziej, że ich kosmetyki do golenia i delikatne peelingi – o których mam nadzieję napisać Wam w którejś z kolejnych odsłon dotyczących męskiej pielęgnacji – okazały się bardzo dobre.

I tak oto w moje ręce wpadł Shiseido Men Energizing Formula

Jest to produkt rewelacyjny, zapakowany w bardzo poręczną tubkę, którą łatwiej niż słoiczek zapakować do męskiej kosmetyczki. Jego świeża i lekka konsystencja są dla mojej skóry idealne. 

I choć jest to produkt przeznaczony dla każdego typu skóry to ewidentnie jest odstępstwem od reguły, która mówi, że jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego. 

Bardzo go lubię i chętnie Wam go z pełną odpowiedzialnością polecę. Myślę, że może to być kosmetyk, który zakupię ponownie.

D4DA8FD3-E849-4FFC-BBA5-A784F83A873F

Szanowni Panowie 

Chciałbym bardzo wyraźnie zaznaczyć, że jest to tylko i wyłącznie moja opinia o w/w produktach. Wasza ich ocena czy potrzeby mogą być zupełnie różne, tak jak różna jest Wasza skóra, jej wiek i charakter wykonywanych przez Was codziennych czynności. 

Optymalnie każdy z Was powinien udać się do drogerii i zasięgnąć porady pracujących tam osób. Sugeruję również przetestowanie produktów na skórze przed ich zakupem, szczególnie jeśli miałaby być to Wasza pierwsza przygoda z męską pielęgnacją. 

Wybór dobrego, odpowiedniego dla Was preparatu jest niezwykle istotny, i powinien być dokonany przy uwzględnieniu Waszych potrzeb i oczekiwań, by uniknąć traumatycznych wspomnień z tłustą maziają na twarzy i zalegania takiego zakupionego przez Was produktu w szufladzie ewentualnie lądującego w koszu na śmieci. 

Jeśli chcecie poczytać więcej na temat pielęgnacji w tym szamponów – dla mnie to dość istotny temat – to proszę dajcie znać w mail’u lub komentarzach i wtedy być może moja żona znów pozwoli mi zawładnąć jej blogiem.

Pozdrawiam

Krzysztof

PS. Wszystkie zdjęcia w tym artykule to dzieło Comfort In Beauty czyli Patrycji 🙂

9AE0A3CA-9BB8-4F86-9578-4B87114F1E2F

2 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

cww trust seal