-
Pewniak i ten o którym marzyłam czyli druga część podsumowania kalendarzy adwentowych 2021…
Dzisiejszy post zaczynam od absolutnego MUST HAVE wśród kalendarzy adwentowych. Jeśli nadal nie wiesz jaki kalendarz wybrać dla siebie w przyszłym roku to ten z Cult Beauty jest tytułowym pewniakiem. Nie można z nim nie trafić. Warto za wczasu sobie odkładać na niego środki, bo tak jak opisywany w poprzednim poście kalendarz od SpaceNK ten też kosztuje ok 1000-1100pln. Warto też zapisać się na waitlist gdy tylko pojawia się takie info na „kultowej” stronie, bo w tym roku kalendarz nawet nie zdążył trafić do normalnej sprzedaży w pierwszej turze tzn. nie pojawił się w ogóle na stronie i można go było kupić tylko via link z mail’a dla tych zapisanych na liście oczekujących. To kalendarz, który…
-
Nowa marka świec na moim radarze czyli sojowe pachnidła od OudMoon…
Dzień dobry. Jak już zapewne zauważyliście trochę mnie tu nie było, a wszystko to za sprawą tego co działo się w naszym życiu prywatnym. Moja głowa była zupełnie gdzie indziej, ale wyjaśnienie tej mojej nieobecności znajdzie swoje miejsce w osobnym cyklu postów na blogu – będzie jeszcze bardziej lifestyle’owo. A teraz po tym lekko przydługim wstępie przechodzę do pierwszej od dawna recenzji, która powstała dzięki mojej współpracy z marką OudMoon. Jak wiecie bez świec nasz dom nie byłby tym domem, którym jest. Ciągle szukam nowych i regularnie wracam do tych już sprawdzonych. Tym razem w moje ręce trafiły świece z małej manufaktury OudMoon. Gdy tylko weszłam na ich instagramowy profil wiedziałam, że…
-
Jak nauczyć się odpoczywać czyli kolejna odsłona filozofii SelfCare Sunday…
Witajcie w niedzielę 🙂 Dziś dokończę zeszłotygodniowy post o filozofii SelfCare Sunday. Chciałabym zacząć tę drugą część od organizacji czasu. To doskonały moment na to by na spokojnie usiąść i wziąć do ręki #Plann beauty od Perfect Plann czy Twój inny ulubiony notes i zaplanować sobie na spokojnie Wasz czas. Najważniejsze zadania nadchodzącego tygodnia, rozpisać lub uzupełnić swoją rutynę pielęgnacyjną w beauty trackerze – a wszystko po to by ten kolejny tydzień szedł jak po sznurku. Zawsze może wydarzyć się coś nieoczekiwanego, ale nad tym kontroli nie mamy i dlatego dobrze mieć jej choć odrobinę nad tym nad czym możemy ją mieć 😉 Zbyt duży nawał obowiązków na samym początku tygodnia może…
-
Alchemia zapachów w kąpieli czyli SelfCare Sunday z Jo Malone London…
Tak jak zapowiadałam Wam w poprzednim przedświątecznym poście – dziś zabieram Was do świata zapachów Jo Malone London. Moja miłość zarówno do kosmetyków jak i perfum marki nie była miłością od pierwszego wejrzenia. Sporo czasu zajęło mi pierwsze podejście. Długo zastanawiałam się nad tym skąd bierze się „hype” na te produkty, bo do tanich nie należą. Czasem myślę sobie, że czekałam aż dojrzeję, a może po prostu coś mnie powstrzymywało zanim „popłynę” 😉 Dziś jednak nie będę pisała o perfumach – skupię się na tym co tworzy absolutnie idealny odprężający klimat domowego SPA. Te kosmetyki to nasz domowy „musi have” i zamiast od nich odchodzić nasze zbiory stale się powiększają, a wszelkie…
-
Naturalne piękno i wewnętrzna harmonia czyli absolutnie błoga SelfCare Sunday z ESPA…
ESPA to nasze kolejne rodzinne, zeszłoroczne i kosmetyczne odkrycie 2020 roku. Pierwsze produkty, które do nas trafiły znalazłam w box’ach LookFantastic w tym w 2 męskich edycjach MANKIND. To brytyjska marka luksusowych kosmetyków naturalnych, która kieruje się holistycznym podejściem do pielęgnacji. Ich produkty, a właściwie filozofia skupia się na bardzo przyjemnych w aplikacji formułach, opartych na naturalnych aromatach, które wprawią Cię w doskonały nastrój. Jednak najważniejsze są długotrwałe i widoczne efekty pielęgnacji. Tak jak pisałam Wam w poprzednim poście opcje takie jak vegan friendly czy cruelty free są dla mnie wartością dodaną, ale bardzo się cieszę, że to kolejna marka, która spełnia te wysokie standardy. Podoba mi się ich filozofia zmiany opakowań na znacznie…
-
So Match Better czyli moje pierwsze świadome kroki z retinolem od Resibo…
Dziś w ramach SelfCareSunday chciałabym napisać Wam garść przemyśleń i sprawdzonych dobrych rad odnośnie stosowania Retinolu pod każdą postacią. Moje pierwsze opłakane w skutkach podejście zaliczyłam ponad rok temu. Czytałam u różnych influencerek w sieci o tym, że to kosmetyk życia, że rewelacja, że odmienił ich życie. Niejedna prześcigała się w podawaniu info o coraz to wyższym stężeniu, łączeniu z kwasami etc. Jednak nikt, ale to absolutnie nikt takiej kosmetycznej sierocie jak ja nie powiedział co trzeba, co należy, a czego absolutnie nie wolno! I tak zachęcona wieloma pozytywnymi opiniami zakupiłam relatywnie niedrogi retinol od Deciem w formie serum The Ordinary Retinol i zaczęłam aplikować. Nie dość, że praktycznie codziennie (staram się być…
-
Zara Emotions w wersji kalendarzowej Beauty Wardrobe czyli szafa wypełniona zapachami od Jo Malone…
Nie będę Wam w tym poście szczegółowo opisywać znalezionych w nim zapachów poza oczywiście tym premierowym. Wcześniej opisywałam je już: tutaj najbardziej szczegółowo tutaj i częściowo tutaj To ewidentnie jeden z najładniejszych kalendarzy jakie kupiłam albo dostałam. Jednak sprawa z nim nie jest tak jednoznaczna jak myślałam kiedy go kupowałam i dotarło to do mnie już po jego całkowitym otwarciu. Z jednej strony ZARA Beauty Wardrobe (teraz taniej o 100pln) jest doskonale przemyślana by móc w niej zebrać całą kolekcję Zara Essentials wraz z premierą najnowszej 9 z kolei kompozycji. Przy 25 produktach każdy kosztuje 19,90, a w ramach noworocznych sale niecałe 16pln. Z drugiej strony takie osoby jak ja, które…
-
Perfekcyjne i piękne planowanie z #Plann beauty czyli planner na lepszy mam nadzieję 2021 rok…
Jeśli szukasz plannera idealnego być może musisz stworzyć go sama… Do takiego wniosku doszła Ania, która założyła firmę Perfect Plann & Co. i zaprosiła mnie do współpracy przy stworzeniu jednego z plannerów, a który dziś Wam przedstawię. Choć pierwszym produktem, który wystartował ze strony Perfect Plann był opisywany już przeze mnie przy okazji pierwszego postu z cyklu #SelfCareSunday – Beauty Mini Book. To pierwszym pomysłem był właśnie kalendarz/planner idealny. Zostałam zaproszona do współpracy przy tworzeniu tego w wersji beauty z powodów całkiem oczywistych 😉 Miałam pomóc w stworzeniu plannera dla kogoś kto w świecie beauty funkcjonuje na wielu płaszczyznach – nie tylko w swojej łazience 😉 Jestem absolutnie dumna z tego czym mogę się tu pochwalić choć nie…
-
Kérastase druga odsłona – wakacje, wakacje i po włosach – czyli jak się sprawdziła urlopowa pielęgnacja…
Niedawno opisywałam Wam tu moje ulubione ostatnio kosmetyki do pielęgnacji włosów od Kérastase, których używam na co dzień i z których jestem bardzo zadowolona. Ten post ma jednak za zadanie pokazać Wam, że marka nie gwarantuje sukcesu, ale też, że nieodpowiednio dobrana pielęgnacja może się okazać stratą pieniędzy. Taką niestety wpadkę zaliczyłam z produktami z serii Kérastase Soleil. W całej gamie są ich 4 – ja przetestowałam na sobie wszystkie poza kremem ochronnym. Na urlop zabrałam szampon, maskę i olejek dwu-fazowy – wszystkie w formie zestawu minisów, choć są dostępne również w pełnowymiarowej wersji. Zanim kupiłam te kosmetyki przeczytałam trochę o nich i stwierdziłam, że będą wprost idealne na nasz 8 dniowy wypad do Karpacza.…
-
Kérastase w 2 odsłonach czyli profesjonalna pielęgnacja włosów w dzień i w nocy (part 1)…
Wakacje się skończyły – przynajmniej dla tych, którzy tak jak ja mają dzieci w wieku szkolnym. Tym z Was, którzy mogą jeszcze rozkoszować się kąpielami słonecznymi lub tymi w basenie czy w hotelowym SPA bez jazgotu i tłumów mam do przekazania tylko jedno słowo – ZAZDRO 😉 Ja już wracam tu do Was i będzie mnie więcej, bo z wakacji poza opalenizną i wspomnieniami błogiego luzu przywiozłam stosy wszelkiego kosmetycznego dobra od perfum przez kremy po sera. A dziś – dziś będzie o profesjonalnej pielęgnacji włosów od Kérastase. Gdy zakończył się lockdown moje i pewnie nie tylko moje włosy wołały o przysłowiową pomstę do nieba. W międzyczasie brałam również leki, które…