Perfumy

Zaczynam nowy dział czyli czym pachnie świat Comfort In Beauty…

51214D84-A5B0-4C7D-A5F1-7F4AE1C82F0A
Moje

Perfumy były dla mnie ważną częścią mojego życia odkąd pamiętam. Na swój sposób definiowały i nadal definiują mnie jako osobę. Od dawna tworzą moją mapę wspomnień.

Macie czasem tak, że gdzieś na ulicy, w ogrodzie czy choćby w lokalnym warzywniaku do waszego nosa dochodzi pewien aromat i w tym samym momencie przenosicie się w czasie i przestrzeni do waszego dzieciństwa, nastoletniej miłości czy jakiegoś wspomnienia, które było zakopane gdzieś daleko? 

Ja tak mam, zawsze miałam i zapachy są dla mnie jednym z najsilniejszych bodźców. Wrażliwość mojego zmysłu węchu była dla mnie kiedyś mocno problematyczna. W czasie randki w kinie kiedy wszyscy byli „wypachnieni” po pół godziny seansu, doprowadzała mnie ona do bólu głowy albo utrudniała skupienie uwagi na oglądanym obrazie.

Szczęśliwie z wiekiem idzie lekkie przytępienie, a ilość randek w kinie maleje na rzecz teatru, Netflix’a czy Blu-ray 😉

1C037EB9-C504-4636-B674-C0C6FC0EC515
Jego

Jednak zanim zabiorę Was w tę aromatyczną podróż myślę, że dobrze byłoby napisać trochę o perfumach jako takich.

Taki troche wstęp do pachnącej Comfortowej BEAUTYPEDII.

Mam nadzieję, że nie zanudzę Was na śmierć 😀 to co zaczynamy?

Ten fragment znajdował się już w jednym z wcześniejszych wpisów, ale stwierdziłam, że dobrze będzie zebrać te podstawy w jednym miejscu, tak więc odrobina „kopiuj-wklej” i lecimy dalej 🙂

Jeśli chcesz wiedzieć czy perfumy są dla Ciebie pamiętaj o tym, że papierki w perfumeriach służą do bardzo oględnej wiedzy czy one w ogóle znajdują się w kręgu Twoich zainteresowań.

Żeby się o tym przekonać najlepiej weź próbkę – w perfumerii miesza się masa innych aromatów i to bardzo wpływa na jego odczuwanie.

Pamiętaj, że testery mają najwyższą procentową ilość ekstraktu perfum i NIGDY te kupowane w butelce nie będą tak intensywne.

Intensywność zapachu zależna jest od ilości olejków zapachowych:

  • Ekstrakt perfum 44-60%
  • Perfumy właściwe 15-43%
  • EdP woda perfumowana 1-20%
  • EdT woda toaletowa 5-15%
  • EdC woda kolońska 3-8%
  • EdS woda odświeżająca (mgiełka zapachowa) 1-3%
037D0529-9933-4965-A8D1-77CAE87A6EC0

Zawartość każdej z buteleczek na waszej toaletce składa się z 3 podstawowych części, które nazywamy nutami zapachowymi:

  • nuta głowy
  • nuta serca
  • nuta bazy

Od tego jakie aromaty znajdują się w danej nucie zależy ich trwałość – czyli to jak długo dana część tego zapachu zostaje z nami.

Pewnie choć raz zdarzyło się Wam wejść do perfumerii, spryskać papierek czy wstążeczkę, stwierdziwszy, że jest super zaaplikować sobie pachnidło na skórę i 10 minut później czekać w kolejce do kasy. 

Gorzej było już w samochodzie albo w domu gdy odkryliście, że to czym pachniecie w gruncie rzeczy wydaje się Wam straszne i pierwszą rzeczą po powrocie była chęć natychmiastowego zmycia tego z siebie.

AE91905F-7F28-4D32-B0D9-31C60B82FD12

Pamiętajcie, że Wasze upodobania w tej materii będą się zmieniały wraz z Waszym wiekiem, ale co ważniejsze z Waszym organizmem, z jakością Waszej skóry – jeśli jest przesuszona aromat perfum będzie się utrzymywał znacznie krócej. Trwałość i przede wszystkim to jak czujecie dane perfumy będzie też w olbrzymim stopniu zależne od Waszej gospodarki hormonalnej – i nie mówię tu jedynie o paniach.

Moimi największymi zaskoczeniami w kwestii zapachu były:

  • negatywnie – Dior Poison Eau de Toilette – kiedyś perfumy mojego życia – podkradałam je mamie będąc jeszcze w LO. Ukryć to podbieranie było bardzo ciężko – potrafią pachnieć do 2 dni! i zmyć się tego łatwo też nie da.

Kiedyś w czasie shoppingu byłam zmęczona, zła i potrzebowałam ultra szybkiej poprawy nastroju i tych +100 do pewności siebie.To co się stało po zetknięciu ich z moją skórą było dla mnie równoznaczne z tym jak musi czuć się ktoś po spotkaniu ze skunksem. Od razu poleciałam do łazienki i jak mówiłam wcześniej zmycie tego z siebie nie należy do łatwych rzeczy. 

Od tej pory jeszcze nie odważyłam się na kolejną próbę choć wspominam je z dawnych lat z niebywałym sentymentem.

  • pozytywnie KENZO Kenzo Jungle – nie było kiedyś zapachu, który uważałabym za bardziej obrzydliwy na świecie. Była to dla mnie kwintesencja wonnego koszmaru.

Pewnego dnia poczułam coś niesamowitego od mamy jednej z koleżanek mojej córki i zapytałam czym pachnie. Uzyskawszy odpowiedź zebrałam grzecznie szczękę z podłogi i pojechałam do Douglasa po próbkę (po nauczce z Poison musiałam być gotowa do natychmiastowego prysznica 😉

Od tej pory są to jedne z nielicznych perfum do których regularnie wracam i właśnie mam zamiar kupić kolejną butelkę. 

KENZO Jungle

Sztuka, którą bez żadnych wątpliwości jest tworzenie zapachu zaczyna się od 

  • bazy jaką jest nuta głębi – to ona jest podstawą od której słynne „nosy” zaczynaja pracę nad kompozycją zapachową. Choć jej aromat moglibyśmy uznać za najmniej wyczuwalny to właśnie on tworzy tło dla całego dzieła. To tu zawarte są nuty drzewne czy korzenne, piżmowe, wanilia, ambra czy charakterystyczne dla zapachów od Bottegi Venety skórzane tony.
  • środkiem kompozycji czyli nutą serca jest decydujący dla niej bukiet zapachów kwiatowych i korzennych. Kiedy mija nasze pierwsze wrażenie, to właśnie to co po mniej więcej 15 min od spryskania się zostaje z nami na jakieś 2-3h, to właśnie serce perfum. Ja w nim znajduję to co mnie otula i pozwala zakochać się w zapachu albo powoduje, że szukam czegoś innego.
  • dla tworzącego to koniec, taka kropka nad i, a dla nas to dopiero pierwsze spotkanie z kompozycją czyli nuta głowy. To moment poznania i nasze pierwsze wrażenie odnośnie zapachu. Ono czasem niestety decyduje o zakupie – dlatego jak ciocia dobra rada proponuję jednak brać próbki, albo wpaść do perfumerii na początku zakupów tak, żeby mniej więcej po godzinie czy dwóch mieć pełny ogląd tego co mamy na nadgarstku. Na szczycie kompozycji znajdują się zawsze najświeższe i najbardziej ulotne i lekkie aromaty, zazwyczaj owocowe.

Skoro już się rozpisałam i mam nadzieję, że jednocześnie nie zanudziłam Was na śmierć  to tu zakończę dzisiejszy wpis. Ten dla chętnych będę go podlinkowywać na końcu każdego kolejnego z tej serii. 

Od najbliższego wpisu postanowiłam zamieszczać po 1 propozycji damskiej i 1 męskiej – a, że okres świątecznych zakupów rusza właśnie pełną parą postaram się zamieszczać w nich linki do ciekawych zestawów na różnych stronach internetowych – jeśli dobrze znacie kogoś i jego preferencje to zapach może być jednym z piękniejszych prezentów. 

Dajcie znać w mailach lub komentarzach, które są według Was najpiękniejsze i czy są aż tak istotne jak dla mnie.

Do następnego 🙂

Patrycja 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

cww trust seal