Pora na premierowy zapach czyli Jo’s Rhubarb, który już jest dostępny (pod tym pogrubionym linkiem)
To jest jak już wspominałam 9 kompozycja w kolekcji Zara Essentials.
Ma w sobie 3 podstawowe nuty
Rabarbar jak sama nazwa wskazuje rządzi tą wodą perfumowaną. Od otwarcia flakonu doskonale wiadomo czego się spodziewać. Jest delikatnie słodkawo, ale nawet w najmniejszym stopniu nie cukierkowo.
Grejpfrut z otwarcia przypomina momentami ten nieziemsko boski z Vetiver Pamplemousse. Jednak ten rabarbar to jest epicentrum tego minimalistycznego bukietu – jest tak naturalny i tak prawdziwy. Przenosi mnie w czasy babcinej kuchni, łamania i obierania łodyg rabarbaru na kompot czy ciasto. To taki rodzaj skojarzenia jak scena z bajki Ratatouille, kiedy Anton Ego przenosi się do czasów swojego dzieciństwa i maminej kuchni.
Wetiwer idealnie podbija całość i nadaje jej szlachetności zamiast „oparów znad garów” 😉
W tym zapachu zakochała się nasza córka więc to w jej szafce ta 40ml buteleczka znajdzie swój stały dom. Będzie mi bardzo przyjemnie obracać się w towarzystwie jej i tego zapachu.
Z czystym sumieniem mogę go polecić.