Makijaż

Świąteczny blask luksusu czyli klejnoty od Bobbi Brown…

Długo się zastanawiałam nad tym czy pisać ten post. 

Wszystko dlatego, że sama nie lubię jeśli pojawia się informacja o jakimś ciekawym produkcie i nagle okazuje się, że już nigdzie nie można go dostać. Jest to dla mnie i myślę, że nie tylko dla mnie mega frustrujące.

Z drugiej strony ta kolekcja jest tak niesamowita, że aż szkoda byłoby nie pokazać Wam tych pięknych iście świątecznych świecidełek…

2188B89C-D174-4594-96E4-6B22F4D4A39C

PS. – daje się je zwyczajowo na końcu wpisu, ale postanowiłam jednak złamać tę zasadę ponieważ udało mi się znaleźć jeszcze kilka miejsc w sieci, gdzie można ją dostać :

Jeśli chodzi o nasz kraj to podaję linki do 3 stron z których już wcześniej korzystałam – na życzenie mogą sprowadzić coś dla Was ze Stanów:

Douglasie gdzie ja kupiłam swoje egzemplarze, kolekcja ta rozeszła się w ciągu jednego dnia. Czekałam na nią dość długo, a pierwsze wzmianki zobaczyłam na kanale Trendmood i przy każdej wizycie w perfumerii pytałam czy już przypadkiem jej nie ma.

11CF5825-6D4C-4A32-8C94-753B1576FFA1
LUXE GEMS EYE SHADOW PALETTE od lewej : Bijou, Sunstone, Electric Sapphire, Incandescent, Volcanic, Ultra Velvet, Black Pearl

Dla mnie to bezapelacyjnie najpiękniejsza i najlepsza świąteczna paleta tego roku! Wszystkie pozytywne recenzje są w pełni zasłużone. 

Mamy do wyboru 7 cieni, które pochodzą z rodziny Luxe Eyeshadow czyli tych droższych sprzedawanych pojedynczo, ale te konkretne kolory są dostępne jedynie w tym zestawieniu. Tylko 2 z nich są matowe, a jeden z tych matów jest jasny, jednak nie przeszkadza to zupełnie w wykonaniu łagodnego dziennego makijażu. Jest to w pełni funkcjonalna paleta, gdzie kolory z błyskiem z powodzeniem mogą nam posłużyć jako topery czy inne znane turbo pigmenty.

Błyskotki cechuje wyjątkowa miękkość i łatwość nakładania, a każdy z tych cieni daje efekt 3D – piękny wielowymiarowy błysk i jeśli zdecydujecie się użyć wilgotnego pędzelka poziom tego lśnienia staje się wręcz kosmiczny.

Nie zauważyłam w zasadzie żadnego osypywania, a jeśli w ogóle to w naprawdę niewielkim stopniu. Cienie nie wchodzą w załamania co dla mnie jest podwójnie ważne ze względu na fakt posiadania opadającej powieki i będzie dobrym wyborem dla skóry dojrzałej.

585ABFDD-CAB2-4987-ACA0-E0B83EBC297E
Na swatchach oczywiście cienie nałożone są na sucho

Jeśli macie możliwość zamówienia tej palety nie powinnyście zwlekać z zakupem, a ja ze swojej strony mogę tylko powiedzieć, że nie sądzę, byście się na niej zawiodły. Cenowo taki zestaw wychodzi znacznie korzystniej niż pojedyncze cienie z tej serii, które kosztują ok 170pln za sztukę.

Już samo opakowanie zasługuje na uwagę – dawno nie widziałam takiego błyszczącego cuda, które każdą „srokę” przyprawiałoby o szybsze bicie serca 😉 

Tak więc z zupełnie czystym sumieniem będę Was namawiała do sprawienia sobie odrobiny przyjemności – zarówno paleta jak i my – jesteśmy tego warte 😉

F41C8045-82AC-40DB-A668-E0ADA7F285C1

Luxe Illuminating Powder szczęśliwie jest jeszcze u nas dostępny. To kolejny z szampańskich rozświetlaczy, które zdominowały tegoroczne kolekcje na sezon jesienno-zimowy 2019/2020.

AA6A9DAE-C18A-4DCB-83EB-C9AA42496BB8

W tym sezonie przetestowałam ich tyle, że mogłabym poświęcić im osobny post 😀

Ale do rzeczy: Bobbi Brown Luxe Illuminating Powder jest dobrym produktem. Jak na typowy wypiekany kompakt, każda kolejna warstwa daje nam coraz mocniejszy błysk.

Na gołej skórze wygląda zachwycająco, z kolei na podkładzie w zależności od tego, którego użyłam czasem lekko się „ciastował”. Pomimo tego, jest jednym z lepszych rozświetlaczy jakie kupiłam w ostatnim czasie.

Jednak jeśli tylko macie możliwość doradzam udanie się do Douglasa (który ma kosmetyki marki na wyłączność) i sprawdzenie go na sobie przed zakupem. Kilka razy nałożyłam go w formie cienia na powiekę w czasie tzw. „dnia leniwca” i byłam zadowolona.  

F0790DE0-5757-4406-B4F8-45D2C734F909
swatch

Pomimo szampańskiej barwy, w zależności od kąta padania światła jest chyba najbardziej „złotym” rozświetlaczem ze wszystkich świątecznych, które mam i zrecenzowałam Wam we wcześniejszych wpisach na blogu:

IMG_3112

Podsumowując :

Uważam tę kolekcję za jedną z dwóch najpiękniejszych – CHANEL jest jak zawsze kwintesencją klasy i mocnym konkurentem.

Opakowania Bobbi Brown Luxe Gems Collection są najlepiej przemyślane ze wszystkich i najpiękniejsze. Choć to wnętrze jest najważniejsze, to nie możecie zaprzeczyć, że piękny przedmiot daje nam ogrom satysfakcji sam w sobie, szczególnie w okresie świątecznym kiedy światło i blask grają pierwsze skrzypce.

Macie już jakąś swoją ulubioną kolekcję świąteczną czy dopiero planujecie zakup?

Miałyście, któryś z tych pojedynczych cieni? – dla mnie Moonstone to najpiękniejszy cień ever i jeśli szukacie uniwersalnego cienia/topera/odrobiny błysku to nic lepszego nie znajdziecie.

Zawsze możecie też podsunąć potencjalnemu Mikołajowi, któryś z moich postów jako podpowiedź w kwestii tego co sprawiłoby Wam przyjemność pod choinką, albo same kupić mamie czy przyjaciółce małe cudo 🙂

Do następnego

Patrycja

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

cww trust seal