-
Domowe SPA nie za miliony monet czyli kosmetyki i świece od Rituals…
Nie każdy ma chęć lub możliwości by kupować drogie i luksusowe świece, zapachy do domu czy produkty kąpielowe. Znalazłam ich genialne i znacznie tańsze odpowiedniki. Pierwsze o których tu pisałam to oczywiście kolekcja Zara Emotions wraz z poszerzoną już o żele i balsamy ofertą o której pisałam też tu i tu. To bardzo przyzwoite jakościowo kosmetyki za rozsądne pieniądze. Kolejnym „zamiennikiem” mogą z powodzeniem być te cudeńka ze wspomnianego już tutaj kalendarza adwentowego holenderskiej marki Rituals. Sam kalendarz uważam za wprost idealną opcję by poznać całkiem spory fragment z wachlarza produktów marki. W środku znalazły się 4 mini 35g świece z 2 linii Private Collection Savage Garden – olejek z szałwii muszkatołowej oraz zielona wetyweria to główne…
-
Kreowanie zapachu domu czyli dyfuzory, olejki i nie byle jaka lampa…
RITUALS Ritual of Happy Buddha Zacznę od przeprosin – WordPress postanowił spłatać mi przedświątecznego psikusa i nie miałam żadnej szansy dodać zdjęć do pisanych postów stąd też moja nieobecność. Szczęśliwie mój własny prywatny mąż jest całkiem ogarnięty w kwestiach informatycznych i violà – powróciłam! Kończąc ten jak się okazało w trakcie pisania – tryptyk – kilka słów napiszę o dopełniających zapach naszego domu urządzeniach i umilaczach zapachowych oraz pewnej niezwykłej lampie. Clem GOA Dyfuzory z patyczkami są ze mną od naprawdę dawna. Przerobiłam już taką ich ilość, że wyrobiłam sobie całkiem szczegółową opinię. Podstawowa ich zaleta i przewaga nad świecami jest taka, że nie trzeba ich pilnować. Nie wyobrażam sobie wyjścia z…
-
Zmysłowe aromaty w świetle świec czyli nastrojowego domu ciąg dalszy…
Kontynuując temat woskowych „umilaczy” codzienności z poprzedniego postu chciałam Wam napisać dlaczego są dla mnie tak ważną i integralną częścią mojego życia. Tak jak każdy człowiek ma „swój” zapach tak mają też i dom. Wchodząc gdzieś pierwszy raz, to właśnie to co czuję od wejścia bardzo dużo mówi mi o człowieku. Jeśli nie pachnie zupełnie niczym to automatycznie to miejsce jest zimne, wręcz bezosobowe i sprawia wrażenie hotelu/miejsca do spania dla właścicieli, a nie domu przez duże D. To co czujesz przekraczając próg naszego mieszkania, traktuję jak wizytówkę. I nie ukrywam, że sprawia mi niebywałą satysfakcję to gdy ktoś, kto mnie odwiedza zwraca na to uwagę albo mówi: U ciebie zawsze tak…
-
Totalny FAIL czyli świeca od Aroma Home sygnowana nazwiskiem Doroty Szelągowskiej…
Kto jest już ze mną od jakiegoś czasu nie tylko tu, ale i na Instagramie ten wie, że zapachy zarówno na skórze jak i te w naszym domu są dla mnie niebywale istotne. O perfumach było już kilka postów, a wiadomo – wielkimi krokami zbliżają się Święta. Wszyscy jesteśmy teraz w momencie kupowania ton prezentów i szukania czegoś: co będzie nietuzinkowe, na dłużej, albo będzie mówiło – pomyśl o mnie 🙂 – takie są właśnie dla mnie świece. Doświadczenie z tą od AROMA HOME & Dorota – o uroczym zresztą zapachu mrożonej herbaty – na tyle mnie zbulwersowało, że postanowiłam o niej napisać. Tak oto rozpoczynam 3 częściowy cykl o tym czym pachnie nasz dom – zatem…
-
Burano czyli feria barw w pocztówkowym wydaniu…
W dzień naszej 15 rocznicy ślubu, mój mąż zabrał mnie na wycieczkę – niespodziankę. Wsiedliśmy do wodnego autobusu i popłynęliśmy w nieznane. Zostawiliśmy piękną Wenecję za sobą i wypłynęliśmy na wody Laguny Weneckiej. Pogoda na taką wyprawę była wymarzona. Udało się nam zasiąść za zewnętrznym tarasie i mrużąc oczy od słońca wdychaliśmy zapach wody. Pierwszą rzeczą, która wpadła mi w oko po dopłynięciu na miejsce była stacja benzynowa – dla łodzi 🙂 Niby to nic takiego, ale samochody nie funkcjonują poza stałym lądem w Wenecji. W tych wszystkich małych urokliwych uliczkach nie spotkamy na swojej drodze wspomnianych aut ani skuterów. Wszystko dowożone jest łodziami. Po kilku krokach od zejścia na…