-
Mam ochotę coś zmalować czyli kilka nowości z mojej kosmetyczki…
W związku z tym, że w miarę możliwości wszyscy siedzimy w domach, postanowiłam zebrać garść nowinek w mojej kosmetyczce i zrobić im szybki test pierwsze wrażenie. Na liście tych kosmetyków do makijażu znalazł się kultowy już kompakt od Guerlain – świetlisty puder brązujący Guerlain Terracotta Light – w kolorze 00 Clair Rose. Kupiłam go całkiem niedawno podczas ostatniego DOUGLAS BEAUTY STREET. To cykliczna impreza gdzie poza pielęgnacją i makijażem trafiamy w ręce fryzjerów, stylistów i fotografa. Wracając jednak do kompaktu – jest to produkt genialny tym bardziej, że z Ibrązerami jest mi generalnie średnio po drodze. Pewnie jest to spowodowane moją dość niepewną ręką i obawami przed ciemnymi brzydkimi plamami. Ten jest ultra delikatny, ale…
-
HairCare Is The New SkinCare czyli pielęgnacja włosów od Sisley Hair Rituel i jeszcze coś…
Wiecie już nie od dziś, że markę Sisley uwielbiam i pewnie nie byłabym sobą gdybym nie spróbowała też linii do włosów, która pojawiła się pod koniec ubiegłego roku. W gamie produktów do pielęgnacji włosów jak i skóry głowy mamy zarówno odżywki, olejki, szampony jak i maski. Każdy z tych kosmetyków zawiera w sobie minerały, proteiny oraz witaminy, ale przede wszystkim skoncentrowane olejki eteryczne i jak to u Sisley bywa ekstrakty roślinne. Dla mnie te roślinne składniki to wręcz znak firmowy marki. Podstawowym ich zadaniem w wypadku linii do włosów jest regeneracja ich struktury i znaczące odżywienie samych cebulek. Nie chcę Was zanudzać informacjami o każdej jednej składowej poza pewnymi podstawami. Jeśli ktoś z Was…
-
Exclusive beauty 2019 czyli moje luksusowe odkrycia w mijającym roku…
Podsumowania mają to do siebie, że trzeba wybierać z niezliczonej liczby wydarzeń, miejsc czy zapachów, które mieliśmy okazję zobaczyć. Każde z nich na swój sposób było wyjątkowe i w danym momencie niejednokrotnie najlepsze. Mam o tyle ułatwione zadanie w kwestii podsumowania tego roku w dziale beauty, że bloga prowadzę dopiero od niespełna 4 miesięcy, a o niektórych moich niekwestionowanych zwycięzcach w swoich kategoriach nie miałam jeszcze okazji Wam napisać. Zaczynam od produktu, który pomimo upływu czasu nie stracił niczego w moich oczach. Mowa tu o niekwestionowanym zwycięzcy w całym dziale beauty – dla mnie to po prostu produkt 2019 roku. Nie będę się o nim rozpisywać – wszystko macie w TYM poście.…
-
Zaczynam nowy dział czyli czym pachnie świat Comfort In Beauty…
Moje Perfumy były dla mnie ważną częścią mojego życia odkąd pamiętam. Na swój sposób definiowały i nadal definiują mnie jako osobę. Od dawna tworzą moją mapę wspomnień. Macie czasem tak, że gdzieś na ulicy, w ogrodzie czy choćby w lokalnym warzywniaku do waszego nosa dochodzi pewien aromat i w tym samym momencie przenosicie się w czasie i przestrzeni do waszego dzieciństwa, nastoletniej miłości czy jakiegoś wspomnienia, które było zakopane gdzieś daleko? Ja tak mam, zawsze miałam i zapachy są dla mnie jednym z najsilniejszych bodźców. Wrażliwość mojego zmysłu węchu była dla mnie kiedyś mocno problematyczna. W czasie randki w kinie kiedy wszyscy byli „wypachnieni” po pół godziny seansu, doprowadzała mnie…
-
Ekskluzywna pielęgnacja na noc czyli maska Sisley z kwiatami szafranu…
Na fali mojej nowo odkrytej miłości do produktów Sisley Paris postanowiłam przyjrzeć się bliżej ich kosmetykom do pielęgnacji. W wielu filmach na YouTube czy innych blogach widziałam dużo „ochów i achów” na temat maski Crème à la Rose Noire. Jednak to nie ona zawitała do mojej nocnej pielęgnacji tylko najnowsze dzieło firmy Velvet Sleeping Mask with Saffron Flowers. Maska ma za zadanie odżywić i zregenerować suchą skórę o co w okresie grzewczym nie trudno nawet tym osobom, które zazwyczaj mają ją normalną albo mieszaną. Kiedy kupowałam nie tak dawno temu, zarówno podkład jak i emulsję (pisałam o nich tutaj), dostałam przy obu zakupach próbki tejże właśnie. Po otworzeniu saszetki wydałam z siebie głębokie westchnienie…