Perfumy
-
Zara Emotions w wersji kalendarzowej Beauty Wardrobe czyli szafa wypełniona zapachami od Jo Malone…
Nie będę Wam w tym poście szczegółowo opisywać znalezionych w nim zapachów poza oczywiście tym premierowym. Wcześniej opisywałam je już: tutaj najbardziej szczegółowo tutaj i częściowo tutaj To ewidentnie jeden z najładniejszych kalendarzy jakie kupiłam albo dostałam. Jednak sprawa z nim nie jest tak jednoznaczna jak myślałam kiedy go kupowałam i dotarło to do mnie już po jego całkowitym otwarciu. Z jednej strony ZARA Beauty Wardrobe (teraz taniej o 100pln) jest doskonale przemyślana by móc w niej zebrać całą kolekcję Zara Essentials wraz z premierą najnowszej 9 z kolei kompozycji. Przy 25 produktach każdy kosztuje 19,90, a w ramach noworocznych sale niecałe 16pln. Z drugiej strony takie osoby jak ja, które…
-
W oczekiwaniu na Święta czyli moje kosmetyczne kalendarze adwentowe 2020…
Do tej pory nie miałam jeszcze żadnego kalendarza adwentowego z kosmetykami i chyba najwyraźniej na zasadzie „go big or go home” w tym roku spełniłam nie jedno, a kilka moich życzeń kalendarzowych 😉 W poprzednich latach takie kalendarze dostawała od nas moja teściowa na Mikołajki. W zeszłym roku swoją „kostkę” z Douglas for Men dostał mój mąż. I z przykrością muszę stwierdzić, że w tym roku albo sprzedają dokładnie te same kostki, albo przynajmniej ultra podobne i w tym roku podziękował za taki prezent. Pisząc tego bloga znacząco powiększyła się moja wiedza o pielęgnacji i kosmetykach, a co za tym idzie również moja świadomość wielu innych marek. Ich niejednokrotnie zaporowe ceny, powodują, że…
-
Dior J’adore Infinissime czyli kolejny bukiet od Francois Demachy z tuberozą w roli głównej…
Ten zapach upaja ciepłem i zmysłowością. Zamykam oczy i czuję się jakbym leżała na jedwabnych poduchach. Wyjątkowo elegancka kompozycja ma w sobie wszystko to czego według mnie nie miały poprzednie odsłony. Tak jak we wcześniejszych wersjach flakon ma nawiązywać do kobiecych kształtów. Smukła butelka zakończona korkiem o złotych obręczach przywodzących na myśl naszyjniki podobne do tych noszonych przez kobiety z plemion birmańskich. Tu delikatnie opadają tak jakby sam zapach zapraszał nas do rozluźnienia się i większej delikatności. Złoto jest ponadczasowe, jest synonimem bogactwa, przepychu i tego co najlepsze – tak jak najnowszy zapach od Francois Demachy czyli Dior J’adore Infinissime. Dior J’adore Eau de Perfum pierwowzór Infinissime miał być w zamyśle francuskiego…
-
#SelfCareSunday z Perfect Plann czyli moje plany na idealną niedzielę…
Zostałam zaproszona do współpracy przy stworzeniu Beauty Mini Book’a przez Perfect Plann. Jednym z tematów, który omawiamy w tym przewodniku o podstawach codziennej pielęgnacji jest #selfcaresunday. To nie tylko Instagramowy trend, którego celem jest pomoc w przygotowaniu Cię na nadchodzący stresujący i pracowity tydzień. To doskonały moment na to by zajrzeć do Twojego plannera, ustawić sobie listę „to do”, przygotować plan pielęgnacyjny na zbliżający się tydzień, a także np. to co zamierzasz zamieszczać w swoich social mediach od poniedziałku. Ten rytuał już właściwie na dobre zagościł w moim życiu. Pomaga zwolnić, zadbać o siebie trochę bardziej. Mogę cały dzień chodzić w ulubionym lekko rozciągniętym dresie albo w pidżamie…
-
Zapach w towarzystwie zapachu czyli Zara Emotions…
O perfumach od Jo MaloneCBE i Zary pisałam Wam już tutaj. Ostatecznie zdecydowaliśmy się na te 3 flakony o których pisałam i z każdym dniem moja miłość do nich jest coraz silniejsza, a zapach Ebony Wood jak skradł moje serce na początku tak nadal zajmuje w nim najważniejsze miejsce. Jest tak przyjemnie ciepły i zmysłowy, że aż otula. Co ciekawsze pomimo znacznie wyższych temperatur za oknem nie wydaje się być za ciepły. Drewno hebanowe jest lekko odurzające, ale w taki bardzo przyjemny sposób – nie czuję się nim przytłoczona i ilekroć mam go na sobie moja córka chodzi i pyta co tak pięknie pachnie. Różowy pieprz dodaje mu lekkiego kick’a, ale nie powoduje…
-
Dior cały w czerwieni przyprawia o owocowo – kwiatowy zawrót głowy czyli Maison Christian Dior Rouge Trafalgar…
Dior jak każdy szanujący się dom mody, który ma w swojej ofercie perfumy ma ich butikową czyli niszową wersję. 2 lata temu Dior Collection Privee zmieniło swoją nazwę na Maison Christian Dior i zadebiutowało wtedy 18 flakonów przy czym nie wszystkie zasługiwały na peany. W tej chwili rocznie pojawiają się 2 nowe pozycje tak jak miało to miejsce poprzednio. Ich ceny są znacznie wyższe niż ich „rodzeństwa” dostępnego w perfumeriach. Jednak według mnie Dior podszedł do tej kwestii bardzo zdroworozsądkowo w odróżnieniu do Bottega Veneta Parco Palladiano czy Guerlain, gdzie standardowo są to pojemności 100-125ml, które kosztują ok 1200pln. Tu mamy do wyboru 4 opcje w kwestii pojemności: 40ml – ok. 380pln 125ml – ok. 850pln…
-
ZARA Emotions czyli Jo Malone komponuje dla hiszpańskiej sieciówki…
foto zara.com ZARA Emotions to kolekcja 8 unisex-owych zapachów, które wyszły spod ręki jednego z moich ulubionych wirtuozów zapachowych. Jej pierwsza firma Jo Malone London została przez nią sprzedana Estée Lauder Companies. Ona sama na tyle stęskniła się za światem zapachów, że znów zaczęła tworzyć – teraz sygnuje je jako Jo Loves. Z kompozycjami z tej kolekcji zapoznałam się dzięki Dicovery Set w którym znajdują się 4ml próbki wszystkich 8 zapachów. Zacznę od charakterystyki mojej trójki faworytów z tej kolekcji, które już w poniedziałek zagoszczą u mnie w domu 🙂 EBONY WOOD to obłędnie ciepła drzewna kompozycja w której znajdziecie aromaty ziaren pieprzu, goździków i jak sama nazwa sugeruje drewna w tym wypadku hebanowego. …
-
Na górze róże czyli Miss Dior Anno Domini 2020…
Kiedy tydzień temu zajrzałam na chwilę do Sephory nie spodziewałam się gromu z jasnego nieba. Taka tam zwyczajna wizyta w perfumerii okazała się być momentem w którym zostałam oczarowana w 2020 po raz pierwszy. Oczywiście liczę na to, że nie będzie on ostatnim takim w 2020 roku 😉 W ramach przedpremiery na mojej skórze zagościł zapach prawdziwie oszałamiający. Od ponad tygodnia na dobre rozgościł się w moim sercu, a od tygodnia pięknie prezentuje się na mojej toaletce i obłędnie pachnie na mojej skórze. Choć w planach miałam zakup Miss Dior Absolutely Blooming, to gwiazda dzisiejszego posta przyprawiła mnie o szybsze bicie serca od momentu poznania. Sama kompozycja choć znajduje się w…
-
Pragnienie czy prawdziwa miłość? – czyli dylemat zamknięty we flakonie od Michaela Korsa…
MICHAEL KORS Poza linią casual’owych ubrań i dodatków do nich, słynie również z perfum. Nie są i nigdy nie były one w mojej opinii arcydziełami sztuki perfumiarskiej. Tak jak i wcześniej wspomniane ubrania i akcesoria, nie będą gwiazdami czerwonych dywanów, a raczej wybiegów Prêt-à-porter. Nie zmienia to jednak faktu, że są to produkty przyjemne, miłe dla oka i niejednokrotnie nosa. Kompozycje amerykańskiego projektanta są casual’owe, a jednocześnie w tej swojej prostocie mają ponadczasową klasę. W kwestii zapachów jest głównie znany z kwiatowych kompozycji. Miałam już kilka flakonów sygnowanych jego nazwiskiem i uważam je wszystkie za przyjemne aromaty, którymi spokojnie możemy się otaczać na codzień. To, co uważam za najciekawsze w…
-
Exclusive beauty 2019 czyli moje luksusowe odkrycia w mijającym roku…
Podsumowania mają to do siebie, że trzeba wybierać z niezliczonej liczby wydarzeń, miejsc czy zapachów, które mieliśmy okazję zobaczyć. Każde z nich na swój sposób było wyjątkowe i w danym momencie niejednokrotnie najlepsze. Mam o tyle ułatwione zadanie w kwestii podsumowania tego roku w dziale beauty, że bloga prowadzę dopiero od niespełna 4 miesięcy, a o niektórych moich niekwestionowanych zwycięzcach w swoich kategoriach nie miałam jeszcze okazji Wam napisać. Zaczynam od produktu, który pomimo upływu czasu nie stracił niczego w moich oczach. Mowa tu o niekwestionowanym zwycięzcy w całym dziale beauty – dla mnie to po prostu produkt 2019 roku. Nie będę się o nim rozpisywać – wszystko macie w TYM poście.…